Historia na egzaminie do liceum. Co jeszcze nowego od MEN?

Na kolejnej konferencji (16 września 2016 r.) minister Anna Zalewska potwierdziła, że struktury szkolne czeka prawdziwa rewolucja w tym likwidacja gimnazjów i przywrócenie 8-letniej podstawówki. Ponadto, zmiany podstawy programowej czekają I, IV i VII klasę SP. Minister zapewniała, że dzieci i rodzice nie odczują znacząco nadchodzącej reformy, a nauczyciele zachowają miejsca pracy.

Likwidacja gimnazjów, ale darmowe podręczniki zostają

istock_20968919_mediumZgodnie z wcześniejszymi zapewnieniami, w kolejnym roku darmowe podręczniki miały objąć wszystkie klasy 6-letniej szkoły podstawowej i trzech klas gimnazjum. Naturalne wydało się pytanie, jak w tej chwili będzie wyglądało dotowanie podręczników, kiedy części klas już nie będzie. W momencie, w którym gimnazja ulegają likwidacji, dotacja przeniesie się w całości na wszystkie klasy szkoły podstawowej, czyli klasę VII i VIII. Rodzice dzieci, które będą w gimnazjum jednym z ostatnich roczników przed wygaśnięciem, także nie muszą się obawiać utraty dotacji. Zgodnie z ustawą, również dzieci, które będą kończyć edukację w gimnazjum, otrzymają darmowe podręczniki w trakcie ostatnich lat nauki.

Nieco mniej wesoła wiadomość czeka rodziców uczniów, którzy zaczną naukę w 4-letnim liceum i innych szkołach ponadpodstawowych. Liceum już nie będzie trzyletnim kursem do matury. Oznacza to, że obecne podręczniki wraz z nową zmianą będą nieaktualne i nie będzie można korzystać np. z używanych. Rodzice lub uczniowie szkół ponadpodstawowych będą musieli zakupić całkowicie nowe książki.

Jesień 2017 roku będzie pierwszym okresem wprowadzania zapowiedzi zmian edukacyjnych w życie. We wrześniu uczniowie klas I, IV i VII rozpoczną naukę z nową podstawą programową, a rekrutacja do gimnazjów zostanie wygaszona. Jeżeli zdarzy się taka sytuacja, w której jakieś dziecko zostanie na kolejny rok np, w gimnazjum, wtedy wraca do szkoły podstawowej i otrzyma świadectwo z tejże szkoły, a nie z gimnazjum (!). Natomiast we wrześniu 2019 już w nowej – starej formie zaczną naukę uczniowie szkół ponadpodstawowych, w tym 4-letniego liceum.

Podwójny rocznik, rewolucja i szachy w podstawie programowej

istock_72427167_mediumJedną z największych obaw, jaką wyrażali rodzicie uczniów, była podwójna kumulacja rocznika, w którym uczniowie VIII klasy spotkają się z uczniami III klasy wygaszanego gimnazjum. Minister zapewniła, że mimo, iż ten rocznik będzie liczył 700 tys. uczniów, nie przewiduje problemów. Zadeklarowała natomiast, że przez te 2 lata, które jeszcze zostały, będzie bacznie obserwować sytuację i rozwiązywać problemy na bieżąco. Uczniowie dwóch pokrewnych roczników będą w zupełnie innych klasach, ale wspólnie staną do rywalizacji o miejsca w szkołach wyższych.

Czwarta klasa podstawówki budziła wiele obaw rodziców i uczniów. To właśnie ten rok nauki, kiedy dzieci kończyły tzw. nauczanie początkowe i trafiały do klas, w których rozpoczynały naukę konkretnych przedmiotów. Był to okres bardzo trudny dla dzieci. Te obawy spotęgowały się, kiedy do szkoły poszły 6-latki, a argument, że sobie nie poradzą w IV klasie, był jednym z najczęstszych, jakie pojawiały się na ustach rodziców zostawiających w tym roku dzieci ponownie w pierwszej klasie. Jednak wraz ze zmianami w systemie kształcenia, zauważono także ten problem. Teraz będzie możliwość prowadzenia klasy przez tego samego nauczyciela przez 4 lata, a IV klasa będzie okresem wprowadzenia i adaptacji do nauki przedmiotowej. Stąd nowa podstawa przedmiotowa także dla tego rocznika.

Minister potwierdziła także, że zajęcia z szachów znajdą się w podstawie programowej. Decyzja została uargumentowana badaniami, według których nauka szachów wpływa pozytywnie na wiele przydatnych w życiu umiejętności tj. rozwiązywanie problemów czy logiczne myślenie.

Historia na egzaminie i mniej testów

Wraz ze zniesieniem egzaminu dla 6-klasistów, pojawił się pomysł przywrócenia egzaminu do szkół ponadpodstawowych w klasie VIII. Wśród obowiązkowych przedmiotów pojawi się język polski, matematyka, język obcy i… historia. Szczególnie historia budzi tutaj pewne obawy, ze względu na obszerność materiału i trudność w przyswajaniu wiedzy z tego zakresu. Wydaje się, że w ten sposób Prawo i Sprawiedliwość konsekwentnie realizuje swoje założenia programowe, w tym rozwijanie patriotyzmu. Co do języka obcego, minister zaznaczyła, że będzie trzeba określić, jaki język obcy wybiera uczeń i konsekwentnie kontynuować jego naukę w liceum. Ponadto minister dodała, że przyszły egzamin będzie w połowie testowy, a w połowie problemowy.

Zmiany wprowadzane przez MEN wydają się potrzebne. Obawy budzi jedynie tempo wprowadzanych zmian, komunikacja odnośnie nowych ustaleń i różnego rodzaju problemy, które mogą pojawić się w okresie adaptacyjnym.

Przeczytaj także