Paula Hawkins stworzyła plagiat?

Dziewczyna z pociąguPaula Hawkins, autorka bestsellerowej powieści Dziewczyna z pociągu już od dłuższego czasu musi odpierać zarzuty związane z najnowszą książką. Czytelnicy krytykują fakt, że jest ona łudząco podobna do Zaginionej dziewczyny, której autorką jest Gillian Flynn.

Paula Hawkins odpowiada:

Te porównania w żaden sposób mnie nie skrzywdziły, ale nie sądzę, aby te książki były jakoś bardzo do siebie podobne. Amy Dunne to psychopatka, niesamowicie kontrolująca i manipulująca, cwana i przebiegła kobieta, a Rachel po prostu sobie nie radzi i nie potrafi zrobić niczego właściwie. Amy jest celowo taka, a Rachel zawodzi przypadkowo, bo się wkurzyła po pijaku. Jeżę się, gdy słyszę ludzi mówiących: wrzuciłaś ‘dziewczynę’ na okładkę książki i masz bestseller. A ja sobie myślę: nie, obawiam się, że to naprawdę nie działa w ten sposób. ‘Dziewczyna z pociągu’ to był tytuł roboczy, który nigdy się nie zmienił, i to jest dobry tytuł. Wiem, że powinna być ‘Kobieta z pociągu’, ale to nie miało tego rytmu.

Czytelnicy jednak nie odpuszczają i wymieniają elementy, które ich zdaniem wskazują na podobieństwo. Według nich już sam tytuł nasuwa pewną analogię. Bohaterki również wykazują pewne cechy wspólne – nie są zbyt wiarygodnymi narratorkami. Poza tym akcja powieści i w jednej książce i w drugiej dotyczy wyidealizowanych przedmieść, w których dochodzi do strasznego wydarzenia. U obu autorek pojawia się też motyw zaginionej żony oraz męża, który może mieć ze sprawą coś wspólnego. No i ostatnia rzecz, a raczej osoba. Pani detektyw, umożliwiająca czytelnikowi odkrycie skomplikowanych i mrocznych zagadek.

A wy co sądzicie? Obie książki znajdziecie tutaj:

Zaginiona dziewczyna.

Dziewczyna z pociągu.

Przeczytaj także