[Recenzja książki] Kosogłos – Suzanne Collins

W listopadzie miała miejsce premiera długo oczekiwanej (przynajmniej przeze mnie :-)) trzeciej części „Igrzysk śmierci”. Od razu chciałam przestrzec – zainteresują Cię moje wypociny, nie czytaj opisów kolejnych tomów, zacznij od pierwszego (Igrzyska śmierci), bo lektura kolejnych wyjaśni coś odnośnie pierwszego.

O czym to jest? Nasza cywilizacja niezbyt dobrze opiekuje się planetą.  W wyniku tego ruiny starej Ameryki Północnej są rządzone przez totalitarne Panem. 12  dystryktów podlega Kapitolowi. Jednym ze sposobów do zmuszania ich mieszkańców do uległości są igrzyska śmierci – wielkie święto i widowisko w Kapitolu, ogromny haracz, jakie dystrykty muszą mu płacić. W corocznych igrzyskach biorą bowiem udział dzieci z przedziału wiekowego 12 – 18 lat. Każdy dystrykt musi dostarczyć dwie młode osoby – chłopca i dziewczynkę. Będą one walczyły o swe życie na specjalnie przygotowanej arenie. Jak się można domyślić, będzie to opowieść o uczestniczce tych igrzysk – Katniss Everdeen.

Świetna, sprawna narracja. Dobra historia. Trochę historii miłosnej. Dużo walki, akcji, krwii, potu i trochę łez.

Z tyłu okładki napisane, że jest to najlepsza część. Nie uwierzyłam. Rzadko zdarza się, by trzecia część była najlepsza. Na palcach jednej ręki mogę wyliczyć takie serie. Od ostatniego weekendu Kosogłos należy do nich 🙂

Szukajcie tutaj – książki pani Collins czytane przez Annę Dereszowską to świetny pomysł na prezent dla leniwych „czytelników” 🙂 Seria „Igrzyska śmierci” do kupienia w naszej księgarni internetowej.

Kosogłos – Collins Suzanne
Katniss Everdeen wraz z matką i siostrą mieszka w Trzynastce – legendarnym podziemnym dystrykcie, który wbrew kłamliwej propagandzie Kapitolu przetrwał, a co więcej, szykuje się do rozprawy z dyktatorską władzą. Katniss mimo początkowej niechęci,… więcej…