Utoną we łzach swoich matek. Niepokojąca wizja przyszłości
Pod koniec czerwca w księgarniach pojawiła się warta uwagi książka: Utoną we łzach swoich matek. Jej autorem jest szwedzki pisarz i poeta – Johannes Anyuru. Powieść była wielkim wydarzeniem literackim w 2017 w Szwecji. Teraz mamy szansę przeczytać ją w polskim przekładzie. Im więcej osób po nią sięga, tym głośniej się o niej robi. Co takiego jest w tej książce?
Utoną we łzach swoich matek – zarys fabuły
Podczas zimowego wieczoru w Göteborgu odbywa się spotkanie z kontrowersyjnym artystą. Ma ono dotyczyć wolności sztuki. Na spotkanie wchodzi troje terrorystów. Wieczór przerywa strzelanina, a uczestnicy stają się zakładnikami. W pewnym momencie terrorystka zwraca się przeciw swoim towarzyszom, bo jest przekonana o tym, że znaleźli się nie w tym miejscu, w którym powinni.
Kobieta po zamachu trafia do ośrodka psychiatrycznego o zaostrzonym rygorze. I tam dwa lata później odwiedza ją pisarz, muzułmanin. Dziewczyna przekazuje mu plik zapisanych kartek i stara się go przekonać, że pochodzi z przyszłości, w której Szwecja stała się państwem totalitarnym.
Książka Utoną we łzach swoich matek jest dystopią o islamofobicznym społeczeństwie. Opowiada o tym, do czego może doprowadzić ksenofobia i skłanianie się ku skrajnie prawicowym, nacjonalistycznym wartościom.
Smutna wizja przyszłości
Jak napisała Katarzyna Tubylewicz, pisarka i tłumaczka:
Powieść Johannesa Anyuru to wstrząsająca, pełna smutku wizja przyszłości, która jest w rzeczywistości przenikliwą opowieścią o tym co tu i teraz. Nie tylko w Szwecji, ale także w Polsce. To książka o strachu i przemocy, o społecznych podziałach i rasizmie, o nacjonalizmie, fanatyzmie i kryzysie duchowości. Nie ma w niej czarno-białych uproszczeń, jest za to ból, jeszcze więcej bólu i odrobina nadziei. To powieść mędrca, która zmusza do myślenia i pozwala trochę lepiej zrozumieć otaczającą nas rzeczywistość.
Nic dziwnego, że po tę książkę sięga coraz więcej osób. Żyjemy w niespokojnych czasach i coraz częściej mamy do czynienia ze społecznym i politycznym przyzwoleniem na ksenofobię. Żyjemy w Europie, w której wiele osób zapomniało o tym, do jakich tragedii rasizm i nacjonalizmy doprowadziły w przeszłości i nie chcą widzieć tego, do jakich tragedii nadal doprowadzają na całym świecie.
Ja chętnie sięgnę po Utoną we łzach swoich matek. A Wy? A może już czytaliście tę książkę. Co o niej myślicie?
Możecie ją kupić tutaj.