Do ostatnich dni – poruszający reportaż

Do ostatnich dni to książka, która przypadnie do gustu wszystkim wielbicielom literatury faktu i reportaży. Poza tym to jedna z tych historii, wobec której trudno przejść obojętnie. Ponieważ prezentowany dziś tytuł jest niezwykle inspirujący i poruszający. Każdy, kto obecnie zmaga się z większym lub mniejszym problemem w życiu, powinien koniecznie sięgnąć po Do ostatnich dni. Co takiego ma w sobie ta książka, iż cieszy się zainteresowaniem czytelników na całym świecie? Koniecznie to sprawdźcie i przekonajcie się sami. Gwarantujemy, że nie pożałujecie!

Do ostatnich dni – kilka słów o reportażu

Autorką, a zarazem bohaterką tej książki jest Julie Yip-Williams, u której w wieku 37 lat zdiagnozowano raka w IV stadium rozwoju. To właśnie wtedy postanowiła pisać blog, który stał się podstawą książki. Ponieważ chciała przygotować najbliższych na to, co dzieje się, gdy ukochana osoba choruje. Jak wygląda życie ze świadomością rychłej śmierci. Ale też pokazać, jak najlepiej przeżyć czas, który pozostał. Julie walcząc z rakiem, przeżyła pięć lat. Do ostatnich dni jest zapisem jej niezwykłej historii.

Julie Yip-Williams urodziła się 6 stycznia 1976 roku w Wietnamie. Ważyła nieco ponad trzy kilogramy. Sporo, jak na wietnamskie standardy, ale nie na tyle dużo, aby zagrażać życiu własnemu i matki podczas porodu. Szczęście rodziców zachwiał jedynie fakt, iż dziewczynka była niewidoma. Kiedy Julie miała dwa lata, całą rodziną wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych i zaczęli układać swoje życie na nowo. Poza tym Julie udało się częściowo odzyskać wzrok, dzięki czemu ukończyła studia prawnicze na Harvardzie. I robiła karierę w jednej z najlepiej prosperujących kancelarii prawnych na świecie. A ponadto była żoną błyskotliwego mężczyzny oraz matką dwóch pięknych córek. I właśnie wtedy usłyszała diagnozę: nowotwór jelita grubego.

Przypominamy, że książka Do ostatnich dni jest już dostępna w sprzedaży na polskim rynku. Prezentowany dziś tytuł znajdziecie tutaj. Jeszcze raz gorąco polecamy go wszystkim miłośnikom literatury faktu, a przede wszystkim, wielbicielom reportaży. Sprawdźcie sami.